Rozdział 3
Po trzech zimach, gdy Eirekr zdobył wiedzę o Bogu i wielu innych rzeczach, udał się ze swoją drużyną i pieczęcią króla Greków do Syrii. Stamtąd popłynęli statkiem, albo podróżowali konno, ale w głównie poruszali się pieszo. Minęło więc kilka zim, nim dotarli do najdalszej części Indii. W obcych krainach gdziekolwiek przybyli, byli dobrze przyjmowani i wszyscy ludzie pomagali im w podróży, ponieważ mieli ze sobą list i pieczęć króla greckiego oraz patriarchy Miklagarðu, napisane w językach wszystkich ludów, do których zamierzali się udać.
Mówiono także, że gdziekolwiek przebywali lub dokądkolwiek zmierzali, widać było jak wielka łaska Boża im towarzyszyła i jakim przyjacielem Boga był grecki król. Gdziekolwiek bowiem widziano jego list, tam okazywano im szacunek i nie doświadczali oni żadnej krzywdy, ponieważ Miłosierdzie Boże czuwało nad Eirekiem i jego towarzyszami, a mądre rady greckiego króla uchroniły ich przed większością niebezpieczeństw w podróży.
Kiedy tak przebyli 45 mil przez ziemie indyjskie, dotarli w końcu do mrocznego rejonu, gdzie widać było gwiazdy równie wyraźnie w dzień, jak i w nocy. W wielu miejscach tego kraju znaleziono duże ilości złota. Tam też zobaczyli wiele cudów, a po długiej wędrówce przez gęste lasy pełne dziwnych dźwięków, w końcu wyszli na światło dzienne. Wtedy okazało się, że mieli przed sobą wielką rzekę. Nad nią był kamienny most. Po drugiej stronie rzeki ujrzeli piękną krainę z wieloma kwiatami i obfitością miodu, i poczuli stamtąd słodką woń. Z krainy tej promieniował blask. Nie widzieli tam żadnego wzgórza, czy wzniesienia, ani gór.
Eirekr zrozumiał, że o tych ziemiach opowiadał mu grecki król. Przyszło mu do głowy, że owa rzeka to musi być Piszon1, który wypływa z Raju. Kiedy jednak zbliżyli się do kamiennego mostu zobaczyli, że leży na nim straszny smok i otwiera swoją paszczę wydając ryk. Eirekr skierował się ku niemu i zamierzał się przeprawić przez rzekę. Ale kiedy Eirekr Duńczyk to zobaczył, zabronił swojemu imiennikowi iść i przestrzegł go, że smok natychmiast go pożre. Eirekr Norweg, powiedział, że nie boi się smoka „i nie przeszkodzi mu on w podróży”. Eirekr Duńczyk rzekł: „Błagam cię, mój najlepszy przyjacielu, nie idź na pewną śmierć, ale raczej pozostań z nami, bo umrzesz, gdy tylko spróbujesz się przeprawić”. Eirekr odparł, że nie zamierza zawracać i niech każdy z nich idzie w swoją stronę.
Eirekr Norweg wyciągnął miecz i trzymał go w prawej ręce, a jednego ze swoich towarzyszy miał po swojej lewej stronie. Ruszyli do boju i wpadli w paszczę smoka, a Eirekowi Duńczykowi wydawało się, że smok pożarł ich obu. Udał się więc w drogę powrotną ze swoimi towarzyszami i po wielu zimach dotarł do swoich ziem. Następnie opowiedział co stało się z Eirekiem Norwegiem. Eirikr Duńczyk stał się sławny z powodu swojej podróży i był uważany za najdzielniejszego człowieka. Na tym kończy się historia o nim.
- Według Biblii, Piszon to jedna z czterech rzek, które rzekomo wypływały z ogrodu Eden.